Wszystko o budowie rowerów elektrycznych
13wrz

Jaką manetkę wybrać?

Manetki (przyśpieszniki) do rowerów elektrycznych dzielimy na 3 główne grupy:

  1. manetka-pelna-uniwersalnamanetka-polowkowa-uniwersalnamanetka-kciukowa-uniwersalnaKciukowe
  2. Połówkowe
  3. Pełne

 

 

W teorii nie ma znaczenia jaką manetkę wybierzemy – wszystkie działają tak samo – przyśpieszają rower :) W praktyce są między nimi kolosalne różnice. Ogólny wybór jest uzależniony od przeznaczenia roweru. Dla rowerów sportowych i terenowych polecane są manetki kciukowe, dla rowerów miejskich i 'asfaltowych’ manetki połówkowe i pełne. Ma to swoje uzasadnienie praktyczne.

Manetki pełne są wygodne w użyciu, poruszamy całym chwytem tak, jak w motocyklu. Możemy długi czas trzymać ją wychyloną w jednej pozycji. Takie manetki montowane są w rowerach miejskich 250W i ten fakt nie dziwi. Jeśli nasz rower jest budowany z myślą o asfaltowych drogach – jest to bardzo dobry wybór. Sprawa komplikuje się w przypadku, gdy nasz rower służy do jazdy w terenie i to tam mamy największą frajdę z użytkowania. Nagle to co jest zaletami manetki staje się jej ogromnymi wadami. Po pierwsze aby zamontować pełną manetkę musisz zdjąć chwyty. Te dobre, sportowe, wytrzymałe chwyty z antypoślizgowego tworzywa i zastąpić je plastikowym chwytem bez żadnej przyczepności. Siły działające na kierownicę podczas trudnych technicznie odcinków są tak ogromne, że potrafią wyrwać ją z rąk i to przy pewnym trzymaniu za dobre chwyty, a co dopiero za śliski plastik. Mnie się tak zdarzyło raz co za skutkowało zerwaniem ścięgna od kciuka, fajne to nie było, a chwyty miałem odpowiednie. Tak więc do terenowej i ostrzejszej jazdy musimy mieć pewny chwyt za dobre chwyty. Po drugie manetka pełna chodzi bardzo lekko. Za lekko jak na jazdę w terenie. Rower skacze po wybojach, kamieniach, korzeniach, amor pracuje, kierownicą rzuca góra dół a nam ręka na gazie goni. Można sobie to zignorować w rowerze 250W, bo tam danie gazu prawie nic nie zmienia :) ale wyobraź sobie że masz 2500W i dajesz przypadkiem gazu w złym momencie…. ;) Dlatego do takich maszyn rozsądnie jest wybrać kciukową. Owszem, jest najmniej wygodna z 3, ale i najbezpieczniejsza oraz umożliwia najdokładniejsze dozowanie mocy w każdych warunkach. Do manetki kciukowej trzeba się przyzwyczaić.

Reasumując – im bardziej szosowy rower tym bardziej polecana pełna, jeśli rower ma służyć na asfalt i czasem na jakieś łaskie odcinku szutrowe – można rozważyć zakup manetki połówkowej dającej większą pewność chwytu kosztem minimalnie mniejszego komfortu. Jeśli jednak naszym rowerem pomykamy w terenie to powinniśmy wybrać manetkę kciukową, gdyż możemy zachować nasze chwyty montując ją obok (między chwytami, a manetką zmiany przerzutki).

komentarzy 6 do wpisu “Jaką manetkę wybrać?”

  1. Damian pisze:

    czy manetka hamulca z hulajnogi typu skymaster itp moze byc uzyta jako manetka gazu, czu jest ona jakos odwrotnie okablowana. Ma ona w srodku czujnik magnetyczny i 3 przewody, wiec w teorii powinna dzialac, chyba że jeszcze kwestia położenia magnesu?

  2. Krzysiek pisze:

    Nigdzie nie znalazłem podstawowej informacji na jaką średnicę rury pasują wszystkie manetki…

  3. AdamM pisze:

    Dobry artykuł. Ciekawy jestem czy są jakieś manetki, które pozwalają włączyć hamowanie silnikiem. Wyobrażam sobie to tak że manetka byłaby domyślnie w pozycji 0. Wtedy silnik by ani nie hamował ani nie wspomagał. Wychylenie manetki (mam na myśli raczej manetki pełne i połówkowe) w jedną ze stron powodowałoby dodanie gazu a przeciwnie hamowanie silnikiem i ładowanie baterii. Czy tego rodzaju manetki są dostępne? A może realizuje się to jakoś inaczej?

    A może jednak kontrolę takiego hamowania należałoby dodać do klamek hamulca?